W tym roku na naszym wielkanocnym stole tradycyjnie pojawił się żurek, ale tym razem w innej wersji, którą znalazłam u Agaty. Nie na zakwasie kupionym w sklepie, ale na zakwasie chlebowym, który przecież zawsze mam w lodówce. Żurek tak nam smakował, że chyba już nie będę kupować gotowego zakwasu, a zamiast niego używać tego chlebowego.
Taką wersję żurku z ziemniakami można podać nie tylko od święta, ale na co dzień. Na wielkanocne śniadanie można przygotować wersję bez ziemniaków.

Przepis przeniesiony TUTAJ.